Wyjeżdżając do Indii liczyłem się z faktem, że podniebienie nieco mi podeschnie. Zgodnie z hinduskim obyczajem odstawiłem alkohol i mięso, zapuściłem wąsa. Nie licząc kilku piw na plażach Goa i jednej kuracji na żołądek ciepłą, indyjską whiskey mój oddech pachniał wyłącznie mieszanką garam masali.

Do miasta Nasik, indyjskiej Kaliforni, jedynego w Indiach regionu winiarskiego dotarliśmy po całonocnej przeprawie pociągiem z Madgaonu do stolicy Maharastry – Mumbaju, tu szybka przesiadka i kolejne cztery godziny na twardej pryczy. Po kilku tygodniach posuchy miałem wreszcie zwilżyć gardło tutejszym winem!

W Nasik spędziłem pół dnia, udało mi się odwiedzić dwie winnice – Sula Vineyards i York Winery.

Sula to bodaj najbardziej rozpoznawalna marka indyjskiego winiarstwa. Z logotypu zerka żółte słońce z charakterystycznym podkręconym wąsem – słońce ma wskazywać na dogodne warunki dla uprawy winorośli (winnice otoczone są dookoła malowniczymi wzniesieniami, tuż obok widać obszerne rozlewiska świętej rzeki Godawara, temperatury umiarkowane w porównaniu w całym krajem, gleby żwirowe, brunatno-czerwone); wąs natomiast przypomina o indyjskich korzeniach – abstynenci wzięli się za robienie wina (sic!).

Koniec marca to czas zbiorów w Indiach. Po małej rundzie pomiędzy krzewami, koszami pełnymi granatowych kiści, robotnicami w sari przeszliśmy za przewodnikiem do pomieszczeń wypełnionych kadziami i beczkami, a następnie do sali degustacyjnej. Spróbowałem sześciu win, z czego tylko dwa ostatnie sprawiły mi odrobinę przyjemności (mimo iż po każdym, kieliszku prowadzący czarował gości wykrzykując – smile!)

Sula Brut – półsłodki brut – w Indiach wszystko jest możliwe… Typowy produkt dedykowany na lokalny rynek (trochę eksportują do Japonii) – w Indiach lubią sobie posłodzić (w porównaniu z tradycyjną, wyjątkowo słodką masala czaj to wino rzeczywiście może wydawać się wytrawne). Sauvignon Blanc 2013 – w nosie i ustach nieznośnie drga aromat zielonej papryki. Kwasowość nieokiełznana. Bez przyjemności. Eksportowane do Europy (UK), Australii i Nowej Zelandii. Riesling – brzoskwiniowe, półsłodkie, cienkie, bez równoważącej kwasowości, bez mineralności. Satori – młody kupaż Malbeca i Merlota. Pachnie jak beaujolais – kwiatami i bananem. Nieułożone, szorstkie, bez głębi, bez pomysłu. Płaskie. Dindori Shiraz Reserva 2012 – 6 miesięcy w beczce. W nosie lekka kiszonka, faktura miękka, z niewielką głębią i wyraźnym owocem – powiedziałbym, że w stylu hiszpańskim. Rose Brut Zinfandel Chenin Blanc – w nosie lekko tostowe nuty, przypalone ale przyjemne. Na ustach nieco rozczarowuje, brakuje fantazji. Tarasowe.

York to winnica położona zaraz obok ogrodów Sula. W odróżnieniu od tej drugiej, w jej budynkach panuje przyjemna cisza i spokój. Winna turystyka nie jest tu tak rozwinięta jak w przypadku Suli, w wyniku czego degustacja w Yorku była znacznie przyjemniejsza. Ich Sauvignon Blanc 2013 jest lepiej zbalansowany niż odpowiednik w Sula. Lekko zielone nuty chłodzi przyjemna kwasowość. Chenin Blanc 2012 z dominantą nut owoców tropikalnych, z lekko herbacianą taniną w końcówce – intrygujące. Gdybym Zinfandela Rose degustował z zamkniętymi oczami powiedziałbym, że jest to wino białe.. Brakuje tu trochę „różu”. Za dużo trawiasto-paprykowych aromatów. Merlot w Indiach słabo się przyjął – tutaj w połączeniu z Cabernet Sauvignon dał wino średniej budowy, bez wyrazu, choć dobrze utrzymaną owocowością. Shiraz Reserve 2009 – trochę przegrzane. W nosie nuty piwniczne, nieco ziołowe, brakuje soczystości. Cabernet Sauvignon Reserve – 12 miesięcy w beczce. Wyraźne waniliowe nuty, nieco pieprzna końcówka. Lepsze niż Shiraz. Late Harvest Chenin Blanc – Zbiory 15 dni po regularnych. Półsłodkie wino z łyżką miodu, garścią kandyzowanych owoców tropikalnych i cytrynową kwasowością. Nie wymiata, ale nie boli.

Sukces Suli to przede wszystkim duża kasa wpompowana w marketing i dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna – sala degustacyjna, bar, dwie restauracje, ekskluzywny resort. Wina mało interesujące przyjmując europejski punkt smakowania. Wina są przesłodzone, przegotowane – i trudno się temu dziwić – tworzone są dla początkującego konsumenta jakim jest (H)Indus klasy średniej. Podwyższona słodycz może dobrze komponować się z ich tradycyjną, pikantną kuchnią. W Yorku natomiast czułem się swobodniej, bez tej całej korporacyjnej gadki, bez pośpiechu. Może dlatego ich wina bardziej mi smakowały. Zdawały się być bardziej wyrafinowane, przemyślane, złożone. A może dlatego, że dostałem od nich czapkę?..

Nasik to nie tylko winnice. Rzeka Godawara przecinająca miasto na pół jest jedną z siedmiu świętych rzek hinduizmu. Codziennie o siódmej wieczorem, w nadbrzeżnych świątyniach odbywają się barwne adoracje bóstw, a co 12 lat odbywa się tu jedno z największych religijnych świąt na świecie – Kumbhamela. Na niewielkiej przestrzeni zlokalizowana jest masa świątyń i kapliczek dedykowanych wybranym spośród trzech i pół tysiąca bogów. Wierni obmywają się w świętej wodzie, puszczają na niej kwieciste, płonące wianki. Zewsząd dochodzi muzyka, bębnienie i śpiew. Wziąłem udział w procesji na cześć Sziwy. Po modłach nad rzeką i skropieniu głowy wodą, poszedłem z procesją niosącą na lektyce figurkę boga. Zanieśliśmy ją do świątyni, na spoczynek. A skoro Sziwa już śpi, to ja się też położę. Dobranoc.

IMG_1986

Podkręcam wąsa przed Sula Vineyards.

IMG_1996

Sula Vineyards – widok z tarasu degustacyjnego.

IMG_2035

Sula Vineyards – Zinfandel.

IMG_2003

Sula Vineyards – przewodnik z wąsikiem.

IMG_2009

Sula Vineyards – rozgniatacz (z wąsikiem).

IMG_2014

Sula Vineyards – kadzie.

IMG_0254

Sula Vineyards- reserva leżakuje.

IMG_2023

Sula Vineyards – (H)Indusi uczą się pić.

IMG_0259

Sula Vineyards – napijmy się!

IMG_2072

Pomiędzy Sula Vineyards, a York Winery chłopaki rozgrywają mecz krykieta.

IMG_0283

Product placement i nasz crazy riksha driver.

IMG_2051

Zachód słońca nad York Winery.

IMG_0307

Nasik – święta rzeka Godawara.

IMG_0291

Adoracja Sziwy – oblewanie kamiennego lingama na przemian mlekiem kokosowym i wodą, obsypywanie kwiatami i pigmentem.

IMG_0298

Modlitwa do wielkiego Hanumana.

IMG_2102

Joł Hanuman!

IMG_2124

Rusza procesja z Sziwą w lektyce.

IMG_2127

Góry rodzynek.


[fb_button]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *