Znacie tą bajkę o dwunastu apostołach – jedzcie i pijcie a-po-stołach nie rzygajcie? Heh, nie ma to jak zacząć od suchara. No dobra, to lecimy z tym wińskiem!
Na Pińcet Plus się nie załapałem, załapałem się za to na Standard Plus. Ten ostatni to nowa propozycja Faktorii Win – zestaw dwunastu win dedykowanych dla konsumenta nieco już wyedukowanego, takiego, który przynajmniej wie co lubi. W pudełku znalazłem sześć win białych, jedno różowe i pięć czerwonych plus ładnie wydany katalog (ładnie wydany, ale natrafiłem w nim na kilka gaf merytorycznych – sorry, zboczenie zawodowe, wyłapuję takie rzeczy).
Nie będę się rozpisywał o wszystkich etykietach, bo na Lampce Wina nie ma miejsca na średniawkę, napiszę o tych winach, które smakowały mi najbardziej. A nawiązując do dowcipu ze wstępu, szczęśliwie przy żadnym nie puściłem hafta (choć jedno wino wybitnie mi nie smakowało).
Na początek biele. Wybrałem dwie butelki, które mógłbym polecić. Pierwsza (kolejność przypadkowa) to węgierski Thummerer Bokrete Cuvee (1.) – kupaż szczepów Királyleányka i Muscat Ottonel (50/50). Wino o jasnej barwie z platynowym refleksem, naprawdę ładny kolor. W nosie dominują cytrusy i nuty białych kwiatów. Na języku zaś, pojawia się lekka brzoskwiniowa słodycz. Miękka, zwiewna wakacyjna suknia, w sam raz na piknik na łące – za 25 zeta warto.
Drugie białe wino to włoskie, ekologiczne wino z Sycylii – Feudo di Santa Rina Ianca Tresa Grillo Viognier (2.) – kupaż Grillo i Viognier (70/30). W nosie dominuje soczyste jabłko, melon, z lekko ciasteczkowym akcentem. Na podniebieniu kremowe, z wyraźnie podwyższoną kwasowością, która robi w tym przypadku robotę – mimo użycia beczki, wino jest świeże i soczyste. Naprawdę smaczne. 34 zł – brać!
Wybrałem dwa białe, to wybiorę i dwie czerwienie. Pierwsza flaszka to La Cuvée Mythique (3.) – kupaż Grenache, Syrah, Mourvedre i starych krzewów Carignan. W nosie pierwsze skrzypce grają nuty owoców leśnych, ze szczyptą suszonych ziół. Na języku gładkie i ułożone, z kakaową końcówką. Wino smaczne, ale wolałbym je kupić za 39,99 zł, niż 49,99 zł, jak wyceniła je Faktoria Win.
I ostatnie wino na dziś to polskie wino – Sudomir Rubin z Winnicy Płochockich (4.) – limitowana wersja (4000 butelek). Wino świeże i owocowe, pachnie jak czerwone vinho verde, którym zwykle popijam grillowane sardynki na północy Portugalii – i podobnie jak vv kwasowość jest tu wyraźnie zaznaczona. W ustach soczyste, wiśniowo-malinowe, z lukrecjową końcówką. Cena to 59 zł.
Na Standard Plus załapali się też i opisali koledzy po kieliszku: Blurppp, Winiacz, Raport z win.
