Pierwszy tydzień nowego roku za nami, a mi się wciąż odbija bąbelkami…

 

Ale zanim o winie, to najpierw anegdota. Sąsiad pewnego sąsiada pozwał tego za zakłócanie spokoju. Szczekanie psa pierwszego sąsiada miało uprzykrzać życie drugiemu. Oskarżony był wielce zdziwiony wysuniętymi pretensjami, bo psa nie posiadał. Co się okazało? Okazało się, że szczekała papuga…

 

Papuga, z którą dzielił mieszkanie pierwszy sąsiad, nauczyła się szczekać od psa sąsiada numer dwa. Pod nieobecność właściciela – z nudów, lub tęsknoty – przez ścianę gaworzyła po psiemu z drugim zwierzęciem, czym doprowadzała do szału właściciela psa (dziwna sprawa, bo szczekanie jego własnego psa mu nie przeszkadzało). Po przesłuchaniu sąsiadów i zwierząt sąd postanowił oddalić roszczenia poszkodowanego nie widząc różnicy w szczekaniu psa i papugi.

 
 

Wracając do wina. Bąbelki na wspomnienie, których wciąż się oblizuję pochodzą w Polski – polski Sayval Blanc i polskie Chardonnay – ale mówiące językiem szampana. I nie ma co się dziwić, bo ich twórca – Jean Thierry Smolis – to polski Francuz, posiadający winnicę w Brzezinach pod Łodzią, a przez wiele lat pracujący w Champagne de Castellane w Szampanii. I uwierz mi, Jean Thierry Smolis wie jak nauczyć wino gadać po szampańsku.

 

Wino Winnica Smolis Brut Nature jest bardzo rześkie, cytrusowe, wręcz limonkowe, z nutą kruchego, zielonego jabłka (słyszycie to chrupnięcie po wgryzieniu się w owocowy policzek?). Soczysta kwasowość i drobne bąbelki przyjemnie szczypią podniebienie, a nuty gorzkich migdałów w końcówce dodają winu charakteru. Wino z kategorii długo musujących w pamięci 🙂

 
 

Jeżeli mnie pamięć nie myli, to historię o szczekającej papudze wyczytałem w książce Prof. Simony Kossak „Serce i pazur. Opowieści o uczuciach zwierząt” – to ta sama książka, na bazie której pisałem o pierwszych winach z Winnicy Smolis. Książkę i wino serdecznie polecam.

 
Wino do degustacji przysłał mi Producent.
Książka natomiast, pochodzi z moich prywatnych zbiorów.

Jeden komentarz

  1. Marzena pisze:

    Wina musujące są jednymi które bardzo mi smakują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *